Kwiecień, 2008
Dystans całkowity: | 773.78 km (w terenie 9.00 km; 1.16%) |
Czas w ruchu: | 30:27 |
Średnia prędkość: | 25.41 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 40.73 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Oliwa-Karwiny-Chwaszczyno-Osowa-Oliwa Pierwsza poważniejsza
-
DST
29.90km
-
Czas
01:06
-
VAVG
27.18km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oliwa-Karwiny-Chwaszczyno-Osowa-Oliwa Pierwsza poważniejsza jazda od niedzieli. Za Karwinami złapał mnie deszcz, więc zrezygnowałem ze zrobienia jakiejś dłuższej trasy. Dzisiaj miałem drugą część dobrej passy jaka towarzyszyła mi w drodze do Pszczółek. Forma jest bez porównania z tym co było w marcu, normalnie nie wierzę własnym nogom:) Podjazd na Karwiny zdobyty dosłownie maszynową kadencją. Teraz tylko szlifować, szlifować... Żeby tylko się pogoda poprawiła bo niezbyt przyjemna jest jazda w mokrych ciuchach, szczególnie na zjazdach :/
Wyprawa do Fashion House Outlet
-
DST
38.80km
-
Czas
01:42
-
VAVG
22.82km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa do Fashion House Outlet Center na Szadółkach. Wiatr silny, drogi kiepskie, w dodatku pobłądziłem w tamtą stronę. Wróciłem Kartuską i potem przez centrum co by się gdzieś na Morenie czy innym Niedźwiedniku nie pogubić. Najgorszy wiatr na odcinku od centrum do Oliwy.
Oliwa-Pruszcz Gdański-Łęgowo-Pszczółki-Łęgowo-Pruszcz Gdański-Oliwa
-
DST
67.01km
-
Czas
02:28
-
VAVG
27.16km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oliwa-Pruszcz Gdański-Łęgowo-Pszczółki-Łęgowo-Pruszcz Gdański-Oliwa Trasa do której przymierzałem się już ok 2 lata. Dzisiaj niespodziewanie sporo pary w nogach, na prostych odcinkach w tamtą stronę trzydziestka nie schodziła z licznika. Potem wizyta u Venoma i nieco wolniejszy powrót, jednak i tak było bardzo dobrze.
Po dwóch dniach obijania
-
DST
21.43km
-
Czas
00:54
-
VAVG
23.81km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dwóch dniach obijania się spowodowanych pogodą trzeba było ruszyć w końcu dupę mimo deszczu. Pokręciłem trochę po Bytowskiej, najpierw do Owczarni, potem zjazd, Matarnia i powrót. Błoto niemiłosierne, czyszczenie roweru i siebie zajęło jakieś dobre 30 minut. Na zjeździe z Owczarni zaczęło mi w tym błocie tylnie koło uciekać a boki, a na Czyżewskiego koło Intermarche niewielka gleba przy wjeździe mokrym kołem na krawężnik :) Ogólnie cieszę się że się trochę rozruszałem przed sobotą
Podjazdy i zjazdy na Reja.
-
DST
28.61km
-
Czas
01:11
-
VAVG
24.18km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podjazdy i zjazdy na Reja. Nacisk treningu głównie położony na jazdę młynkiem która nigdy nie była moją najmocniejszą stroną. Postępy, choć niewielkie, są i ogólnie z treningu jestem zadowolony
Jazda rekreacyjno-krajoznawcza. Najpierw
-
DST
27.50km
-
Czas
01:15
-
VAVG
22.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda rekreacyjno-krajoznawcza. Najpierw przez Wrzeszcz na Ostrów i przez okolice stoczni przejazd do centrum. Stamtąd znowu do Wrzeszcza, tym razem do lasu, zaliczenie altany Gutenberga i powrót do Oliwy.
Stocznia, widok z mostu na Ostrowiu
Zieleniak
Oliwa-Osowa-Chwaszczyno-Miszewko-Tokary-Czeczewo-Przodkowo-Kczewo- Pępowo-Leźno-Matarnia-Oliwa. Trasa trochę
-
DST
63.10km
-
Czas
02:34
-
VAVG
24.58km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oliwa-Osowa-Chwaszczyno-Miszewko-Tokary-Czeczewo-Przodkowo-Kczewo- Pępowo-Leźno-Matarnia-Oliwa. Trasa trochę inna od zaplanowanej, bo za wcześnie skręciłem. Przez 3/4 trasy silny wiatr, jak na złość najsilniejszy na podjazdach koło Czeczewa. W Miszewie niespodziewane spotkanie z Danonem, którego nie poznałem ;P Na kilku kilometrach między Leźnem a Matarnią jechałem z innym kolarzem.
Oliwa-Karwiny-Dąbrowa-Chwaszczyno-Osowa-Oliwa Praktycznie pierwszy
-
DST
32.67km
-
Czas
01:16
-
VAVG
25.79km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oliwa-Karwiny-Dąbrowa-Chwaszczyno-Osowa-Oliwa Praktycznie pierwszy normalny trening od niedzieli. Zrobiłem błąd, że pojechałem bez rozgrzewki, ale i tak nie było źle. Na Dąbrowie krótkie spotkanie z Usą:) Po powrocie do Oliwy chciałem jechać jeszcze gdzieś, ale trochę zimno było... Aha, no i nowy Vmax na Spacerowej: 65,4km/h podczas ścigania się z autobusem.
Kolejna wyprawa leśna z
-
DST
24.86km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
22.95km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna wyprawa leśna z Danonem. Wjazd Bytowską i potem Szwedzką Groblą, ale już tym razem od własciwej strony. W Oliwie się rozdzieliliśmy i ja pojechałem jeszcze do Wrzeszcza z zamiarem zaliczenia Nowych Szkotów, jednak nie za dobrze pamiętałem drogę, poza tym masa ludzi w godzinach popołudniowych. Szczerze mówiąc, nie wiem jak można być tak bezmyślnym. W drodze powrotnej co najmniej 5 razy miałem sytuację o włos od potrącenia kogoś. Raz nawet lekko otarłem się o faceta, bo babka wysiadająca z auta oczywiscie nie spojrzy czy coś jedzie tylko ładuje się na sam środek ścieżki rowerowej. Ludzie, pomyślcie czasami, że wyhamowanie z prędkości 35km/h nie odbywa się na drodze 50cm i wymaga sporego refleksu ze strony rowerzysty Tym razem kobieta miała szczęście, ale za drugim, trzecim czy dziesiątym moze zrobić krzywdę sobie i innym. Warto czasami się obejrzeć i pamiętać, że ścieżka jest dla ROWERÓW, a dla ludzi jest CHODNIK.