Marzec, 2009
Dystans całkowity: | 462.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 16:43 |
Średnia prędkość: | 27.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (86 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (73 %) |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 42.02 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
Oliwa-Chwaszczyno-Oliwa-kręcenie po mieście
-
DST
32.90km
-
Czas
01:12
-
VAVG
27.42km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie pogoda podchodząca pod wiosenną:) Jazda niezła, tylko korki w godzinach szczytu, a w domu już dętka poszła :/ Bez pulsometru bo przed ubraniem się nie założyłem czujnika ;)
Oliwa-Chwaszczyno-Karwiny-Sopot-Oliwa
-
DST
28.70km
-
Czas
01:02
-
VAVG
27.77km/h
-
VMAX
64.00km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rekreacyjnie. Wiatr jeszcze trochę dyma...
Sopot-Wiczlino-Koleczkowo-Kielno-Warzno-Czeczewo-Przodkowo-Łebno-Szemud-Kielno-Chwaszczyno-Oliwa
-
DST
90.10km
-
Czas
03:20
-
VAVG
27.03km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
HRmax
177( 86%)
-
HRavg
150( 73%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy wyjazd z grupą. Na początku było dobrze, niestety na pagórkach wiatr postawił na swoim i grupa się porozdzielała. Jakąś połowę trasy przejechałem sam. Będzie lepiej!
Oliwa-Osowa-Klukowo-Osowa-Oliwa
-
DST
39.60km
-
Czas
01:27
-
VAVG
27.31km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
HRavg
142( 69%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda wiosenna, tylko ten wiatr... Znowu musiałem zawrócić za Klukowem. Na koniec zajazd na BP napompować opony.
Oliwa-Osowa-Klukowo-Osowa-Oliwa
-
DST
32.80km
-
Czas
01:10
-
VAVG
28.11km/h
-
VMAX
57.20km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
171( 83%)
-
HRavg
142( 69%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj spokojnie. Jutro muszę zająć się regulacją napędu bo nie wszystko trybi idealnie...
Sopot-Wiczlino-Kolczekowo-Chwaszczyno-Osowa-Oliwa
-
DST
45.00km
-
Czas
01:37
-
VAVG
27.84km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
172( 84%)
-
HRavg
145( 71%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy w tym roku podjazd na Karwiny i Wiczlino w ramach sprawdzenia się przed jutrzejszą jazdą. Forma w całkiem dobrym stanie. Pogoda niezła, z tym że trochę wiatru.
Oliwa-Osowa-Klukowo-Miszewo-Chwaszczyno-Oliwa
-
DST
43.00km
-
Czas
01:27
-
VAVG
29.66km/h
-
VMAX
53.90km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
168( 82%)
-
HRavg
142( 69%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Naprawdę dobra jazda, sporo pary jak na początek sezonu. Jeżeli tak będę kręcił dalej to tylko się cieszyć:) Poza tym pogoda piękna. Mimo porannego śniegu, po południu wszystko przeschło. Dla takich treningów nie żal tego całego wysiłku i kasy.
Reja-Spacerowa
-
DST
29.30km
-
Czas
01:05
-
VAVG
27.05km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
HRmax
171( 83%)
-
HRavg
148( 72%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda się robi:) Cztery rundki na Reja od bardziej stromej strony i zjazd Spacerową. Nawet ciepło, z tym że trochę mokro jeszcze i miejscami resztki lodu. Kondycja nierówna, acz nie najgorsza. Ogólnie bez forsowania się, w końcu to dopiero początek i kręcenie bazy. Kilku szosowców na trasie, w tym pewien starszy pan którego już kiedyś spotkałem na Spacerowej:)
Oliwa-Osowa-Klukowo-Osowa-Oliwa
-
DST
35.60km
-
Czas
01:15
-
VAVG
28.48km/h
-
VMAX
56.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
164( 80%)
-
HRavg
142( 69%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Planowane kółko przez krajówkę i Chwaszczyno, jednak przed Rębiechowem gęsta mgła i lekki deszcz, więc wolałem nie ryzykować. Forma coraz lepsza, wprowadzam organizm na coraz wyższe obroty i tak ma być! Warunki niezbyt przyjemne, zimno. Zamówienie na wiosnę w dalszym ciągu aktualne...
Reja-Chwaszczyno-Miszewo-Matarnia-Oliwa
-
DST
40.60km
-
Czas
01:31
-
VAVG
26.77km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
172( 84%)
-
HRavg
148( 72%)
-
Sprzęt Trek 1000 SL D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ciężko, nie tyle kondycyjnie co warunkowo. Na samym początku planowałem trening na Reja, jednak ciągle mokro tam. Do Chwaszczyna i na krajówce kręciło się nie najgorzej. Na drodze do Matarni zaczęło wiać i to ostro... A potem już tylko najgorsza decyzja jaką mogłem podjąć czyli najwolniejszy zjazd mokrą, oblodzoną, bagnistą Bytowską w moim życiu. Wiosny!!!